Suknia dzienna z lat 1810. / 1810s day gown
"Ponieważ z Amelią będziemy mieć do czynienia długo i często, wypada wspomnieć w zaraniu znajomości, że jest to przemiła i urocza osóbka. (...) Amelia nie będzie heroiną romansu, nie ma więc potrzeby opisywać jej wdzięków. Obawiam się nawet, że jej nosek jest zbyt krótki, a policzki o wiele za czerstwe i pucołowate - zwłaszcza dla heroiny romansu. Atoli jej przyjemna twarz promieniuje zdrową cerą, świeże usta ujmującym uśmiechem, a piękne oczy radością i niezłośliwym humorem, jeżeli oczywiście nie przepełniają ich łzy."
"Amelia należała do panienek szczególnego pokroju, nie tylko bowiem zasługiwała w pełni na wyrazy uznania zamieszczone w liście przełożonej, lecz zdobiły ją ponadto liczne, pełne uroku cechy."
"Dzięki takiemu zbiegowi okoliczności panienki jednocześnie wchodziły w świat. Dla Amelii był to świat nowy, olśniewający, spowity we wszystkie wdzięki świeżości"
"Życie zacnej młodej dziewczyny, związanej jeszcze z rodzinnym gniazdem, nie obfituje w przejmujące dreszczem wydarzenia, do jakich rości sobie zazwyczaj prawo heroina romansu."
"Amelia niewiele dbała o porażki pod Brienne i Montmirail i zainteresowała się wojną dopiero po abdykacji cesarza. Wówczas w głębi serca odmówiła dziękczynne modlitwy i rzuciła się w ramiona George`a Osborne`a, dziwiąc wszystkich świadków tej sceny niespodziewanym przypływem uczuć. Pokój został przywrócony, Europę czekał zasłużony odpoczynek, przyszedł na koniec upadek Korsykanina i pułk George`a Osborne`a nie wyruszy już w pole. Tak oto rozumowała (...). Dla niej porucznik Osborne uosabiał losy Europy."
"W dzień przewidziany na wyprawę do ogrodów Vauxhall porucznik Osborne przybył pod wieczór na Russell Square. (...) Panna Amelia ubrana w białą muslinową toaletę i gotowa na podbój Vauxhall wbiegła lekko do salonu rozśpiewana jak skowronek i kwitnąca niczym róża. Na powitanie jej wstał z fotela bardzo wysoki (...) dżentelmen."
"Panna Amelia uśmiechnęła się tylko, zapłoniła i spojrzała na interesująco bladą twarz porucznika i na piękne, lśniące, faliste, troskliwie pielęgnowane faworyty, o których sam młody człowiek miał bardzo wysokie mniemanie. W skrytości małego serduszka pomyślała, że w armii jego królewskiej mości ani w całym szerokim świecie nie ma tak urodziwej twarzy i tak wspaniałego bohatera."
"Amelia żyła przez wiele dni wspomnieniami tego radosnego wieczoru. Wspominała słowa George`a, spojrzenia, piosenkę, którą śpiewał, wyraz twarzy, z jakim pochylał się nad nią lub z oddali patrzył w jej stronę."
"Jakież były przygody pana Osborne`a i uroczej Amelii? To tajemnica."
Tekst: William Thackeray, Targowisko próżnosci (fragmenty), 1847 r.
Muzyka: Jan A. P. Kaczmarek
Muzyka: Jan A. P. Kaczmarek
Strój: sukienka dzienna ze szmizetką i rękawami mameluckimi z lat 1810. (Buduar Porcelany); kapelusz z lat 1810. (Alicja Byrska)
Koafiura, makijaż: Buduar Porcelany
Lokalizacja: Łazienki Królewskie, Warszawa
Lokalizacja: Łazienki Królewskie, Warszawa