"Rozgrzane powietrze tańczyło ponad złocistą nieruchomością pól, kolejne gospodarstwa zostawały w tyle (...) każda mila nasuwała wspomnienia, które jak żywe stały w jej pamięci."
"Minęli miejsce, gdzie ona i pan Lennox rysowali. Po białym, zwalonym przez burzę pniu sędziwego buku nie zostało ani śladu (...) Tam, gdzie dawniej rósł buk, widniał obecnie niewielki ogródek."
"Przed wyjazdem Margaret zakradła się do ogrodu otaczającego plebanię i zerwała gałązkę kapryfolium. (...) Gdy wracała przez błonia okolica odzyskała swój dawny czar. Odgłosy codziennej krzątaniny brzmiały tu bardziej melodyjnie aniżeli gdziekolwiek indziej na świecie, światło zdawało się bardziej złociste, a życie spokojniejsze."
Elizabeth Gaskell, Północ Południe (1854), tł. M. Moltzan-Małkowska
Suknia spacerowa z lat 1860., uczesanie, makijaż: Buduar Porcelany
Fot. Monika Kozień